Wigilia to wyjątkowy czas, w którym w polskiej tradycji od pokoleń mówi się o cudownym zjawisku – zwierzęta w tę noc mają przemawiać ludzkim głosem. Jednak w takich chwilach pojawia się pytanie: czy, poza świątecznymi legendami, zwierzęta mają swój „głos” także na co dzień – w rzeczywistości prawnej?
To, czy zwierzętom w ogóle przysługują jakiekolwiek prawa, nie było w poprzednich wiekach bynajmniej kwestią oczywistą. Mimo to, idea ius animalium głosząca, że zwierzętom jako istotom czującym przysługują pewne prawa przyrodzone niezależne od woli prawodawcy, narodziła się już w starożytności za sprawą Ulpiana Domicjusza. Ta idea przetrwała w pewnej formie przez wieki, by ostatecznie dać początek koncepcji humanitarnej ochrony zwierząt. Koncepcja ta znajduje zastosowanie w polskim prawodawstwie, czego najlepszym przykładem jest art. 5 Ustawy o ochronie zwierząt (Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania). Humanitarna ochrona zwierząt jest przede wszystkim rodzajem prewencji, która chroni zwierzęta przed zadawaniem im niepotrzebnych cierpień przez ludzi.
Mimo uznania, że zwierzętom przysługują pewne prawa, które ze względów moralnych i etycznych należy chronić, wciąż ważnym problemem społecznym jest kwestia znęcania się nad zwierzętami i bezprawnego ich zabijania. Zwierzęta, z przyczyn oczywistych, nie są w stanie podjąć skutecznych działań w celu obrony swoich interesów chronionych prawem, co jest dla nich szczególnie dotkliwe, gdy padną one ofiarą przestępstwa. Zgodnie z art. 49 § 1 i 2 Kodeksu postępowania karnego, pokrzywdzonym jest osoba fizyczna lub prawna, a także instytucja państwowa lub samorządowa oraz inna jednostka organizacyjna, której odrębne przepisy przyznają zdolność prawną, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo. Jak można wywnioskować z przytoczonego przepisu, zwierzę nie może zostać uznane za pokrzywdzonego, a zatem nie może stać się stroną postępowania karnego.
Nie oznacza to jednak, że reprezentowanie interesów zwierzęcia w trakcie postępowania karnego przeciwko jego oprawcy jest całkowicie niemożliwe. Wręcz przeciwnie – uznaje się, że w przypadku przestępstw, których ofiarą padają zwierzęta, pokrzywdzonym jest ich właściciel lub posiadacz. Wynika to z art. 288 Kodeksu karnego (zniszczenie rzeczy) lub art. 124 Kodeksu wykroczeń (zniszczenie rzeczy, jeżeli szkoda nie przekracza 800 zł), które w wypadku czynu zabronionego z Ustawy o ochronie zwierząt co do zasady pozostają z nim w zbiegu rzeczywistym właściwym. Dzieje się tak dlatego, że zgodnie z art. 1 ust. 1 i 2 Ustawy o ochronie zwierząt, choć zwierzęta nie są rzeczą, w sprawach nieuregulowanych w ustawie do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy.
Problem pojawia się jednak, gdy to właściciel zwierzęcia jest jednocześnie jego oprawcą. W takiej sytuacji uznanie właściciela za pokrzywdzonego doprowadziłoby do niedopuszczalnej kumulacji ról procesowych. Kolejną sytuacją, w której nie da się wskazać pokrzywdzonego, jest popełnienie przestępstwa wobec zwierzęcia bezdomnego lub wolno żyjącego.
W wyżej wymienionych sytuacjach, zgodnie z art. 39 Ustawy o ochronie zwierząt, W sprawach o przestępstwa określone w art. 35 ust. 1 (Zabijanie, uśmiercanie lub ubój zwierząt z naruszeniem przepisów), 1a (znęcanie się nad zwierzęciem) lub 2 (działanie ze szczególnym okrucieństwem) oraz wykroczenia określone w art. 37 (Naruszenie innych zakazów lub nakazów ustawowych), a także w postępowaniu w sprawach nieletnich o czyn karalny określony w art. 35 ust. 1, 1a lub 2, prawa pokrzywdzonego może wykonywać organizacja społeczna, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt.
Oznacza to, że organizacja społeczna, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, może wykonywać prawa pokrzywdzonego w sprawach o zabicie, uśmiercenie lub znęcanie się nad zwierzętami. Co istotne, organizacja ta nie jest pokrzywdzonym w rozumieniu art. 49 k.p.k., ale realizuje jego prawa. Organizacja może więc w postępowaniu przygotowawczym zaskarżyć postanowienie prokuratora o odmowie wszczęcia lub umorzeniu postępowania przygotowawczego, a po uchyleniu postanowienia przez sąd i powtórnej decyzji prokuratora odmawiającej wszczęcia lub umarzającej postępowanie z tej samej przyczyny realizować prawa oskarżyciela posiłkowego subsydiarnego. Pokrzywdzony może również na przykład składać wnioski dowodowe oraz uczestniczyć w czynnościach dowodowych. W postępowaniu sądowym, zgodnie z art. 54 § 1 k.p.k., jeżeli akt oskarżenia wniósł oskarżyciel publiczny, pokrzywdzony może aż do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie głównej złożyć oświadczenie, że będzie działał w charakterze oskarżyciela posiłkowego. W związku z tym, organizacja społeczna wykonująca prawa pokrzywdzonego będzie mogła jako oskarżyciel posiłkowy na przykład wnieść apelację od wyroku sądu pierwszej instancji oraz kasację od prawomocnego wyroku sądu drugiej instancji.
Przyznanie organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, praw pokrzywdzonego ma niezwykle istotne znaczenie praktyczne. Przyznanie takich uprawnień organizacjom społecznym nie tylko wzmacnia skuteczność humanitarnej ochrony zwierząt, ale także stanowi wyraz wrażliwości społecznej i prawnej na los istot, które nie mogą same dochodzić swoich praw. Dzięki temu prawo pełni swoją funkcję ochronną, zapewniając, że zwierzęta nie zostaną pozostawione bez obrony wobec aktów okrucieństwa czy zaniedbań.
Autor:
Kamila Morawiec